Polecany post

Gra wstępna

Cześć kochani. To mój nowy blog, na którym będę pisać zboczone historie, możecie mi pisać swoje historie na mój mail: wonderjuliekitty@gmail...

piątek, 29 kwietnia 2016

Cicha woda

Cześć, mam na imię Lena i mam szesnaście lat. Jestem w trzeciej gimnazjum, ale inni twierdzą, że zachowuję się jakbym była w szóstej klasie. Może dlatego, że jestem odpowiedzialna? Nie wiem. Mam długie, rude włosy, zielone oczy i styl bardziej dziewczęcy. W piątek, na trzeciej lekcji, podczas wyjścia pani z klasy, dowiedziałam się, że o 20 będzie impreza. Oczywiście nikt mnie nie zaprosił. Słyszałam, że będzie tam szkolny przystojniak. Nie myślałam, że jak już tam przyjdę, złapie mnie za rękę i wykona pieśń miłości. Nie wierzyłam w happy endy. To nie było w moim stylu. Poza tym nigdy w życiu nie ma tak, że od razu już jest wszystko wspaniale. Na piątej lekcji (przed ostatniej dla naszej klasy) Romek, kolega szkolnego ciacha-Tomka, zapytał, czy chciałabym się wybrać na tę jego imprezę. Byłam bardzo zdziwiona, ale się zgodziłam.
Wróciłam do domu i stanęłam przed szafą. Nie miałam co ubrać! Przyszła moja starsza siostra, która już pracuje.
-Co się stało - spytała.
-Nie mam co ubrać na imprezę...
-Hmm, poczekaj tu, rozbierz się.
Zrobiłam to co kazała. Stanęłam przed lustrem w bieliźnie. Nie była jakoś wyjątkowo piękna. Zwykłe koronkowe szare majtki i biustonosz. Dotknęłam moich nóg, brzucha i piersi. Usiadłam na łóżku i czekałam na siostrę.
-Mam, proszę - powiedziała.
Przyniosła białą bluzkę, do tego czarne legginsy i skórzaną kurtkę typu biker.
-Dzięki.
Okazało się, że te rzeczy były trochę obcisłe, więc podkreślały moje atuty. Była 19:30 więc popędziłam zrobić sobie makijaż i uczesać w dwa warkocze włosy. Buty, oczywiście na koturnie! Musiałam pojechać taksówką. Gdy byłam na miejscu wybiła równo 20. Weszłam do środka, był tam Tomek, Ania, Kasia i Romek. Miało przyjść jeszcze dziesięć osób. Gdy wszyscy się zeszli, zebraliśmy się w koło i zagraliśmy w butelkę. Wypadło na mnie, a kręcił Tomek.
-Pytanie czy wyzwanie?
-Pytanie.
-Jesteś dziewicą?
-Nie.. - ta odpowiedź wywołała falę oburzenia i śmiechu.
-Serio?! - zapytała Ania.
-Ona szuka tego jedynego i odpowiedniego - powiedział Tomek i uśmiechnął się dyskretnie.
Zakręciłam i wyszło na Kasię.
-Wyzwanie! - krzyknęła ze śmiechem.
-Pocałuj Romka w policzek! - rozkręciłam się.
-O ty pindo! - zaśmiała się - ok.
Później ona zakręciła, wypadło na Izę, a Iza na Maćka, a Maciek na Kasię, która z kolei zakręciła znów na mnie.
-No! Teraz to ja się zemszczę! - zaśmiała się, Kasia była jedyną fajną dziewczyną w tym towarzystwie - Pocałuj Tomka! Namiętnie!
Znieruchomiałam. To było jedno z moich marzeń, ale ten pierwszy pocałunek miał być wyzwaniem?
-No dajesz! - krzyknął Romek.
-Musimy teraz? - zapytał Tomek - nie będziemy tego robić na siłę - popatrzył się na mnie i uśmiechnął się.
-No dobra... niech będzie. Nie chce mi się już grać.
I cała butelka się rozpadła. Podeszłam do barka i nalałam sobie wodę z cytryną. Usiadłam na kanapie.Obok mnie usiadł Tomek, a za nim całe stado lasek.
-Hej, ładnie wyglądasz.
-Dzięki...
-Chodź... zrobimy to wyzwanie.
-No ok - poczułam ukłucie, bo poczułam, że chce to mieć za sobą.
Poszliśmy do dużej sypialni rodziców Romka, których nie było, bo wyjechali i przyjadą w niedzielę.
Usiadłam na łóżku, a on naprzeciwko mnie. Ujął moją głowę w dłoń i pocałował mnie w usta. Namiętnie. Wszystko potoczyło się tak, że zdjęłam mu bluzkę, a on moją. Zostałam naga, on również. Popatrzył się na mnie.
-Nie podobam ci się? - spytałam.
-Podobasz od kiedy tylko pamiętam, nie mogę się napatrzeć.
W tej chwili uklęknęłam przed nim i ujęłam jego stojącego penisa. Wzięłam go do buzi i zaczęłam ssać. Podobało mu się to, bo co chwilę pojękiwał cicho. Zaczęłam poruszać głową w dół i w górę.
-Lena, nigdy nie myślałem, że mogłabyś być taka seksowna.
Nie odpowiedziałam, bo wsadziłam go jak najgłębiej. Podniósł mi głowę i pocałował mnie. Byłam tak podniecona, że szybko na niego weszłam, ale zaraz wyszłam, bo nie mieliśmy prezerwatywy. Na szczęście miał ją w kieszeni spodni. Założył ją, a ja na niego weszłam. Położył się. Było to tak podniecające, że zaczęłam go całować po twarzy. Odpowiadała mi ta pozycja, bo miałam kontrolę. Doznałam jakiegoś dziwnego uczucia i poruszałam biodrami jak szalona. Poczułam, że zaraz dojdzie. Zeszłam z niego, położyłam się i rozłożyłam nogi. Ten wiedział o co mi chodzi. Lizał moją myszkę jak nikt. Czułam jego ciepły i szorstki język. Nagle włożył mi palec. Było to wspaniałe, bo tak nim ruszał, że pozostałam w bezruchu z otwartą buzią. Wyjął go. Nagle obrócił mnie i kazał wypiąć pupę. Włożył swojego penisa do mojej pupy. Najpierw delikatnie, a potem trochę mocniej. Zaczęłam jęczeć z przyjemności. Nagle muzyka z dołu ustała.Uciszyliśmy się. Wyszedł. Nagle znowu włączyła się muzyka, a ja  wstałam i podeszłam do ściany. Wziął mnie na ręce i włożył swojego penisa. Zaczęliśmy szaleć. Nigdy nie uprawialiśmy seksu. To było czymś nowym. Szepnął mi, że to jego pierwszy raz. Wyszedł, zdjął prezerwatywę i wypuścił spermę w mojej buzi. Była pyszna. Ubraliśmy się i chwilę się całując wyszliśmy. Szepnął mi "Jesteś jak cicha woda". Teraz jesteśmy razem. Jednak istnieją happy endy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz